Klasztor św. Józefa

Powstanie klasztoru.

Jedyny istniejący do dziś w Krakowie klasztor i kościół Sióstr Bernardynek pod wezwaniem świętego Józefa wywodzi się z klasztoru świętej Agnieszki (skasowany w 1788 r). Powstał on w połowie

Siostra Teresa Zadzik (1592-1652)

XVII w. dzięki inicjatywie siostry Teresy Zadzik (1592-1652). Jako przełożona klasztoru świętej Agnieszki przez wiele lat dążyła konsekwentnie do uzyskania zgody władz kościelnych i świeckich na założenie nowego klasztoru sióstr w obrębie murów miejskich. Podyktowane to było aktualną koniecznością.

Klasztor świętej Agnieszki, położony nad Wisłą, narażony był na częste wylewy rzeki, co zmuszało klauzurowe zakonnice do opuszczania murów klasztoru i szukania schronienia u ludzi świeckich. Odbijało się to ujemnie na ciągłości życia zakonnego. Także warunki zdrowotne w zniszczonych wodą i zawilgoconych murach pozostawiały wiele do życzenia.

Dla realizacji swego przedsięwzięcia s.Teresa uzyskała pewną sumę spadkową po swym bracie Jakubie Zadziku, biskupie krakowskim (+1642). Za pośrednictwem wojewodziny rawskiej Doroty Sułowskiej nabyła dworek Stanisława Żeleńskiego (Lanckorońskich) położony w obrębie murów miejskich Krakowa.

Po uzyskaniu w roku 1644 zgody na nową fundację króla Władysława IV, biskupa krakowskiego Piotra Gembickiego i kapituły Ojców Bernardynów, a także po adaptacji dworku na pomieszczenia klasztorne i po wybudowaniu przy nim drewnianego kościółka pod wezwaniem świętego Józefa, dnia 11.08.1646 sześć sióstr z klasztoru św. Agnieszki z siostrą Teresą na czele jako przełożoną przeniosło się na nową fundację. Wkrótce wspólnota sióstr powiększyła się – w ciągu paru lat 10 młodych dziewcząt wstąpiło do nowozałożonego klasztoru.

W roku 1649 przyłączono do klasztoru sąsiedni dworek Pieniążków (Raczkowskich) położony od strony północnej. Trudne chwile przeżywał klasztor podczas najazdu Szwedów (1655-1657). Siostry musiały uchodzić aż na Węgry, a po powrocie zastały klasztor i kościół w ruinie.
Przy odbudowie zniszczonych zabudowań klasztornych najbardziej zasłużyła się s. Charitas Łowicka, siostrzenica s. Teresy Zadzik, wieloletnia przełożona klasztoru.

 

Rozbudowa klasztoru

W I połowie XVIII wieku zostały wybudowane dalsze skrzydła klasztoru: zachodnie i dwa północne oraz uporządkowano pusty plac leżący po południowej stronie kościoła, należący niegdyś do posesji Tęczyńskich, zamieniając go w ogród. Powiększył się również teren klasztoru o zrujnowany dworek Tarłów (Koniecpolskich) przylegający do budynków klasztornych od strony północnej. Duży wkład w rozbudowę klasztoru wniosła s. Franciszka Wiszowata, jego wieloletnia przełożona.

 

Życie w klasztorze

Przez cały czas swego istnienia klasztor świętego Józefa zachował zasadniczo charakter kontemplacyjny. Zamknięte w klauzurze, siostry oddawały się głównie chwale Bożej, odmawiając lub śpiewając w różnych porach dnia i nocy brewiarz. Siostry utrzymywały się także z pracy rąk własnych: sporządzały szaty i paramenty liturgiczne dla różnych kościołów.
Niezależnie od tego niemal od samego początku – za wzorem innych ówczesnych klasztorów – siostry zajmowały się wychowaniem i kształceniem dziewcząt. Przyjmowały też na rezydencję wdowy, przeważnie dobrodziejki klasztoru. Niejedna z nich przywdziewała potem habit zakonny i żyła w klasztorze jako tercjarka. Wspierały one klasztor ofiarami, zwłaszcza w trudnym początkowym okresie budowy i rozbudowy.
Ciche i spokojne życie sióstr w klasztorze świętego Józefa pozbawione było jakichś ważnych wydarzeń, zwłaszcza, że klasztor nie rozwijał zewnętrznej działalności i utrzymywał tylko nikły kontakt ze światem. Ale różne kataklizmy, jak najazd szwedzki, a także częste w tamtych czasach epidemie, zmuszały zakonnice do opuszczania miasta i szukania schronienia na wsi, przeważnie po dworach zamożnych rodzin.

W okresie rozbiorów obserwować można ogólny upadek ducha zakonnego. Ta tendencja nie ominęła i klasztoru świętego Józefa. Szczególne zasługi w przywróceniu karności zakonnej i życia wspólnego ma o. Bonifacy Jastrzębski, długoletni kapelan sióstr, działający z ramienia biskupa krakowskiego Albina Dunajewskiego.

Dzięki niemu przeprowadzono w klasztorze reformę mającą na celu przywrócenie życia prawdziwie zakonnego, poświęconego służbie Bożej, a także, w roku 1884, zaprowadzono w kościele wieczystą adorację Najświętszego Sakramentu.

W tym samym czasie wprowadzono również uroczyste nabożeństwa ku czci świętego Józefa przez cały marzec. Dzięki staraniom o. Bonifacego klasztor odzyskał kontemplacyjny charakter i stał się oazą modlitwy.

Klasztor świętego Józefa zachowuje nadal swój kontemplacyjny charakter oraz ścisłą klauzurę papieską.
Większą część dnia siostry poświęcają na modlitwę wspólną i prywatną. Pozostały czas przeznaczają na prace: szyją i naprawiają szaty liturgiczne i różne paramenty kościelne oraz wykonują inne konieczne prace w kościele, ogrodzie, kuchni, pralni.
Prowadzą również szeroką korespondencję z dobrodziejami i czcicielami Dzieciątka Jezus Koletańskiego i świętego Józefa, którą traktują jako swego rodzaju apostolstwo. Jednak szczególne apostolstwo, jakie pełnią w kościele z racji swego powołania, to apostolstwo modlitwy i cierpienia w odosobnieniu i milczeniu oraz oddawanie Bogu nieustannej czci, uwielbienia i dziękczynienia.